Pomoc przy wykluciu
-
- Posty: 34
- Rejestracja: sob maja 11, 2013 4:24 pm
- Kontakt:
Pomoc przy wykluciu
Witam.
Mam do was pytanie czy pomagacie golebiom krotkodziobym przy wykluciu?
Mam do was pytanie czy pomagacie golebiom krotkodziobym przy wykluciu?
Re: Pomoc przy wykluciu
mlode maja problemy z wydostaniem się ze skorupki tylko w przypadku kiedy jajka są niedogrzane.
Nie powinno sie niczego tam dotykać i pomagać, wszystko jest bardzo delikatne i przy przyklejeniu sie skorupki pisklaka mozna spowodowac krwotok.
zdarzają sie padniecia pisklaka jeszcze przed faza klucia,
zdarzają sie sytuacje ze skorupka byla z małym otworem z boku jajka
ale nie bylo "odkrajania" do okoła, taka sytuaja ma miejsce jak wilgotność w jajku jest za niska, (jest za sucho) i pisklak nie może sie obkręcać, i zdycha, chyba ze sie to wyłapie w odpowiednim czasie i pomoże przy kluciu. (ale to sporadyczne przypadki)
wszystko zależy od rodziców, jak dobrze dbają o jajko to nie powinno być problemów z kluciem.
czasami pisklak moze byc upośledzony genetycznie i zdycha przed kluciem ale na to nie ma rady.
Nie powinno sie niczego tam dotykać i pomagać, wszystko jest bardzo delikatne i przy przyklejeniu sie skorupki pisklaka mozna spowodowac krwotok.
zdarzają sie padniecia pisklaka jeszcze przed faza klucia,
zdarzają sie sytuacje ze skorupka byla z małym otworem z boku jajka
ale nie bylo "odkrajania" do okoła, taka sytuaja ma miejsce jak wilgotność w jajku jest za niska, (jest za sucho) i pisklak nie może sie obkręcać, i zdycha, chyba ze sie to wyłapie w odpowiednim czasie i pomoże przy kluciu. (ale to sporadyczne przypadki)
wszystko zależy od rodziców, jak dobrze dbają o jajko to nie powinno być problemów z kluciem.
czasami pisklak moze byc upośledzony genetycznie i zdycha przed kluciem ale na to nie ma rady.
Ostatnio zmieniony pt maja 31, 2013 1:27 pm przez felix8024, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 34
- Rejestracja: sob maja 11, 2013 4:24 pm
- Kontakt:
Re: Pomoc przy wykluciu
Dzieki za odpowiedz
Re: Pomoc przy wykluciu
Ja tam praktycznie każdemu swojemu krótkiemu pomagam się kluć, no chyba że zrobi to prędzej sam.felix8024 pisze:mlode maja problemy z wydostaniem się ze skorupki tylko w przypadku kiedy jajka są niedogrzane.
Nie powinno sie niczego tam dotykać i pomagać, wszystko jest bardzo delikatne i przy przyklejeniu sie skorupki pisklaka mozna spowodowac krwotok.
zdarzają sie padniecia pisklaka jeszcze przed faza klucia,
zdarzają sie sytuacje ze skorupka byla z małym otworem z boku jajka
ale nie bylo "odkrajania" do okoła, taka sytuaja ma miejsce jak wilgotność w jajku jest za niska, (jest za sucho) i pisklak nie może sie obkręcać, i zdycha, chyba ze sie to wyłapie w odpowiednim czasie i pomoże przy kluciu. (ale to sporadyczne przypadki)
wszystko zależy od rodziców, jak dobrze dbają o jajko to nie powinno być problemów z kluciem.
czasami pisklak moze byc upośledzony genetycznie i zdycha przed kluciem ale na to nie ma rady.
-
- Posty: 34
- Rejestracja: sob maja 11, 2013 4:24 pm
- Kontakt:
Re: Pomoc przy wykluciu
Nie wiem wlasnie czy mam pomoc.
Mlody puka od wczoraj od wieczora i jeszcze nie widac nawet pekniecia na jajku.
Mlody puka od wczoraj od wieczora i jeszcze nie widac nawet pekniecia na jajku.
Re: Pomoc przy wykluciu
Jeśli faktycznie puka od wczoraj wieczorem, bez Twojej pomocy na 99,9% wieczorem przestanie pukać. Po prostu się udusi w skorupce.
Prześwietlając pod latarką widać w którym miejscu puka, zawsze jest to grubszy koniec jajka. Z jednej strony jest pęcherzyk powietrza i właśnie w tym miejscu należy zacząć dłubanie (orzeszka )
Prześwietlając pod latarką widać w którym miejscu puka, zawsze jest to grubszy koniec jajka. Z jednej strony jest pęcherzyk powietrza i właśnie w tym miejscu należy zacząć dłubanie (orzeszka )

-
- Posty: 34
- Rejestracja: sob maja 11, 2013 4:24 pm
- Kontakt:
Re: Pomoc przy wykluciu
Jest już mala dziorka pomóc czy nie obskubac jajko i wyjąć mlodziaka czy obskubać i zostawic niech sam wyjdzie?
-
- Posty: 34
- Rejestracja: sob maja 11, 2013 4:24 pm
- Kontakt:
Re: Pomoc przy wykluciu
no niestety pomoglem przy wykluciu lecz mlodemu mocno poleciala krew no i zdechl.
rece mi drzaly jak bym kogos operowal tym bardziej ze to golebie dobrej klasy drugi mlody wlasnie zaczal pukac juz mu nie bede pomagal
rece mi drzaly jak bym kogos operowal tym bardziej ze to golebie dobrej klasy drugi mlody wlasnie zaczal pukac juz mu nie bede pomagal
Re: Pomoc przy wykluciu
Trening czyni mistrza, za kilka lat będziesz mówił żeby się w kolejce ustawiały
Pomoc w kluciu to nie tylko samo wydłubanie pisklaka z jajka, było to już opisywane na forum.

Pomoc w kluciu to nie tylko samo wydłubanie pisklaka z jajka, było to już opisywane na forum.
Re: Pomoc przy wykluciu
a co ja napisalem wczesniej??sroczkapolska pisze:no niestety pomoglem przy wykluciu lecz mlodemu mocno poleciala krew no i zdechl.
rece mi drzaly jak bym kogos operowal tym bardziej ze to golebie dobrej klasy drugi mlody wlasnie zaczal pukac juz mu nie bede pomagal
mowilem ze moze byc krwotok
ehh..
Re: Pomoc przy wykluciu
Może ale nie musi.To kwestia wyczucia, wprawy i ostrożności.U wielu ras, zwłaszcza wyczynowych, pomoc przy kluciu jest wręcz niewskazana. Cherlak nie będzie miał siły by polecieć, więc nie ma sensu go ratować. Jednak w hodowli krótkodziobych, zwłaszcza tych wysokiej klasy taka pomoc jest niemal niezbędna.Większość dobrych krótkich nie miała by szans na wyklucie bez pomocy hodowcy.
-
- Posty: 34
- Rejestracja: sob maja 11, 2013 4:24 pm
- Kontakt:
Re: Pomoc przy wykluciu
Drugi mlody wlasnie sie kluje nie pomagam mu i chyba sie uda
-
- Posty: 34
- Rejestracja: sob maja 11, 2013 4:24 pm
- Kontakt:
Re: Pomoc przy wykluciu
Drugi mlody wylazl ze skorupki 

Re: Pomoc przy wykluciu
Nie wydaje mi sie ze krótkodzioby potrzebują pomocy, przy kluciu.
mialem kiedys mewki, których dzioby są bardzo krótkie i mlode spokojnie dawaly sobie rade.
co do pomocy to newralgicznym miejscem jest styk dupki ze skorupką.
mozna pomoc otworzyc górną cześć ale reszte zostawić, dlatego ze skorupka od dupki odpada sama dopiero jak wyschnie, w innym wypadku czesto jest krwotok i padnięcie.
mialem kiedys mewki, których dzioby są bardzo krótkie i mlode spokojnie dawaly sobie rade.
co do pomocy to newralgicznym miejscem jest styk dupki ze skorupką.
mozna pomoc otworzyc górną cześć ale reszte zostawić, dlatego ze skorupka od dupki odpada sama dopiero jak wyschnie, w innym wypadku czesto jest krwotok i padnięcie.
Re: Pomoc przy wykluciu
krzysiek pisze:Może ale nie musi.To kwestia wyczucia, wprawy i ostrożności. Jednak w hodowli krótkodziobych, zwłaszcza tych wysokiej klasy taka pomoc jest niemal niezbędna.Większość dobrych krótkich nie miała by szans na wyklucie bez pomocy hodowcy.
I tu zgodzę się w 100%.
felix8024 nikt tu nie mówi o wyskubaniu pisklaka z całej skorupki, otwiera się tylko grubszą stronę z powietrzem, dalej już sobie dają radę.
Pomoc przy wykluciu
Witam.
Ja tej sztuki nauczyłem się po pierwszym łęgu gdy młode "drapały" i się nie wykluły.
Teraz pisze na jaju datę zniesienia a konkretnie dzień.
Liczę + 16 dni i zaczynam nasłuchiwać szesnastego dnia od daty zniesienia.
Bywa tak że rano jest cisza a po południu drapie.
Nie zawsze po 16 dniach jest "akcja klucia" zależy to od manek i ich troskliwości w wysiadywaniu jaj.
Silne światło z diody w komórce jest w stanie prześwietlić jajko.
Widać czy młody żyje i gdzie znajduje się pustka powietrzną.
Gdy drapie ja profoilaktycznie robie małą dziurkę w czubku pustki powietrznej - szerszy koniec jaja.
Czekam około 24 godziny czy młody sam zacznie się kluć.
Jeżeli nie to od tej dziurki po bardzo małym kawałeczku zaczynam odrywać skorupę.
Powtórzę PO BARDZO MAŁYM KAWAŁECZKU gdzie skorupa jest sucha.
Jest to około 1/5 jaja. Teraz młody swobodnie oddycha i obsycha z krwi w reszcie jaja.
Po około 4-5 godzinach monitoruje dalsze poczynania piskląt i stan krwi w jaja.
Nieraz nie ma 1/5 jaja jest błona, dziurka a w niej dziub. Usuwa delikatnie i powoli błone by nie doprowadzić do krwawienia. Cały sukces polega na delikatności o wuczuciu .
Nie ma 1/5 jaja, błony macha wystających skrzydłem lub nogą ale nadal tkwi w 4/5 jaja.
Tu jest już 90% sukcesu bo albo wypadnie już sam albo delikatne dalsze oderwanie skorupki powoduje że wkońcu będzie po wszystkim.
TA DAAAAA.
Młody jest na tyle silny po takiej akcji że sam podnosi głowę domagając się o pokarm.
Jest to sygnał dla starego że trzeba zacząć karmić.
Zamojskie klują się same żadnemu nigdy nie pomogłem .
Bardzo krótki dziub a zwłaszcza bliskie pokrewieństwo powoduje że młody nie ma siły do samodzielnego klucia.
Ja tej sztuki nauczyłem się po pierwszym łęgu gdy młode "drapały" i się nie wykluły.
Teraz pisze na jaju datę zniesienia a konkretnie dzień.
Liczę + 16 dni i zaczynam nasłuchiwać szesnastego dnia od daty zniesienia.
Bywa tak że rano jest cisza a po południu drapie.
Nie zawsze po 16 dniach jest "akcja klucia" zależy to od manek i ich troskliwości w wysiadywaniu jaj.
Silne światło z diody w komórce jest w stanie prześwietlić jajko.
Widać czy młody żyje i gdzie znajduje się pustka powietrzną.
Gdy drapie ja profoilaktycznie robie małą dziurkę w czubku pustki powietrznej - szerszy koniec jaja.
Czekam około 24 godziny czy młody sam zacznie się kluć.
Jeżeli nie to od tej dziurki po bardzo małym kawałeczku zaczynam odrywać skorupę.
Powtórzę PO BARDZO MAŁYM KAWAŁECZKU gdzie skorupa jest sucha.
Jest to około 1/5 jaja. Teraz młody swobodnie oddycha i obsycha z krwi w reszcie jaja.
Po około 4-5 godzinach monitoruje dalsze poczynania piskląt i stan krwi w jaja.
Nieraz nie ma 1/5 jaja jest błona, dziurka a w niej dziub. Usuwa delikatnie i powoli błone by nie doprowadzić do krwawienia. Cały sukces polega na delikatności o wuczuciu .
Nie ma 1/5 jaja, błony macha wystających skrzydłem lub nogą ale nadal tkwi w 4/5 jaja.
Tu jest już 90% sukcesu bo albo wypadnie już sam albo delikatne dalsze oderwanie skorupki powoduje że wkońcu będzie po wszystkim.
TA DAAAAA.
Młody jest na tyle silny po takiej akcji że sam podnosi głowę domagając się o pokarm.
Jest to sygnał dla starego że trzeba zacząć karmić.
Zamojskie klują się same żadnemu nigdy nie pomogłem .
Bardzo krótki dziub a zwłaszcza bliskie pokrewieństwo powoduje że młody nie ma siły do samodzielnego klucia.
Ostatnio zmieniony sob wrz 13, 2014 11:12 pm przez Poldi, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawienia dla wszystkich milosnikow golebi.
Re: Pomoc przy wykluciu
Ja tam jeszcze w międzyczasie wpadam na 8-9-10 godzin do pracy 

Pomoc przy wykluciu
Ja się wyrabia pomiędzy 7.00 a 15.00
Zawsze Pierwsza zmiana - gołębnik na
zakładzie pracy
Zawsze Pierwsza zmiana - gołębnik na

Pozdrawienia dla wszystkich milosnikow golebi.