Ja nie wiedziałem.turkot1989 pisze: Każdy dobrze wie ze gołębiowi naprawde dobrej klasy nie duzo brakuje zeby zdechł


Ja nie wiedziałem.turkot1989 pisze: Każdy dobrze wie ze gołębiowi naprawde dobrej klasy nie duzo brakuje zeby zdechł
Nie jest to do końca prawda - zależy w czyje ręce trafi taki gołąb, jakiej profilaktyce był wcześniej poddany itp.turkot1989 pisze:Każdy dobrze wie ze gołębiowi naprawde dobrej klasy nie duzo brakuje zeby zdechł(utropki zawsze przeżyją).
Rzeczywiście, mam tylko takie gołębie, które latają - długo i wysoko i nie zamierzam zakładać hospicjum dla tzw. gołębi dobrej klasy.Pedro75 pisze:żeby wiedziec trzeba miec gołebie dobrej klasy![]()
Pokarm i woda raz dziennie jest wystarczające, żeby zapewnić im wystarczające warunki do życia.
Wracając do tematu - gołębie w zimie wystarczy karmić (i poić) raz dziennie (długo i średniodziobe) - i nic im nie będzie.
To parę cytatów tylko z tego forum.I co na to krzysiekR ? Czy według Twoich kryteriów to następni kaci na forum? Moim zdaniem kolego zamiast krytykować innych czytaj posty doświadczonych hodowców.Na naukę nigdy nie jest za póżno. Na początek proponuję lekturę o żywieniu ( nie koniecznie zimą) gołębi wyczynowych. http://pigeons.phorum.pl/viewtopic.php?t=16A wracając do tematu wątku to podpisuje się pod opiniami tych, którzy uważają, że w zimie gołębiom wystarczy dać się napić raz w ciągu dnia.
panie kochany jestes pan z mojego miiasta masz pan wyksztalcenie podstawowe i uczysz pan tu ludziJan pisze:Może mają coś ze sprzętu AGDJarek Siedlecki pisze: A ja myślałem, że w Tanzanii jest tak gorąco, że woda tam nigdy nie zamarza.
![]()
. Panie Jarku proszę o wybaczenie, ale ten tekst skojarzył mi się z kawałem.
Na ekskluzywnym przyjęciu opowiadają dowcipy i pada pytanie.
- Gdzie jajkom najcieplej?
Panie hi, hi, hi, panowie ha, ha,ha, w końcu pytający sam odpowiada.
-Na patelni.
I tu pada komentarz emerytowanego pułkownika.
-Wot idiot, kto słyszał gołą dupą na patelni siadać.
Możesz kupić gotowe podgrzewacze z termostatem kosztują coś ok. 50 zł tylko według mnie to strata kasy bo przy 20-30 stopni mrozu to w nie ogrzewanym gołębniku i tak woda będzie zamarzała w około ścianek pojnika, a letnia wypływa tylko ze środka i nie zamarza w podstawie która stoi na podgrzewaczu.kiwi1234 pisze:a czy ktoś z was stosuje termostaty do podgrzewaczy?
bo w nich temperatura w sumie jest stała, a myślałem o tym żeby ją sobie regulować w zależności od tego jak silne mrozy są...znalazłem taki termoregulator ale on jest do płyt grzewczych i nie wiem czy z podgrzewaczem w ogóle zadziała tak jakbym tego chciał?
Myślał ktoś o czymś takim?