Najpierw poszukałam w wyszukiwarce forum wszystko o adeno, ale nie udało mi sie dotrzeć do 3 strony-net mi się zawiesza ;-(
Mam problem:po raz kolejny padł mi młodziak

Jak dotąd pochowałam 2 mewki orientalne, bluety, 1 loczka ,
a dziś z kolejnego miotu trzecia mewka padła.
Wykluły się dwa, ten drugi -jak na razie-jest zdrowy.
Pragnę zaznaczyć, że gołebie dostają zakwaszaną wode 3-4 razy w tyg, do karmy : olejek czosnkowy na zmianę z olejami, sproszkowanymi algami,probiotykami i witaminy z minerałami do swobodnego pobierania. Dostają grit, ale nie potrzebują go chyba, bo są na wolnym oblocie i jakoś mało go zjadają.
czasem dorzucam im jakoś kołacz, do wody witaminy.
Gołebnik sprzatam co 2gi, czasem co trzeci dzien, ale cele gdzie są młode -codziennie.Zmieniam im miski -przed włożeniem są wyparzane wrzątkiem,czyszczę cele, sypię tym białym proszkiem chyba Kredal (nie pamietam nazwy).Gołebnik jest raz w m-cu opalany, czasem 2 razy. Po każdym podejrzanym zachowaniu gołebi go dezenfekuję Ecocidem, lub Virconem .
Młodziaki dostają po pół tabl. Spartixu.
I znów młody padł....

Poproszę o ocenę,czy to adeno i co mam zrobić?
Jesli temat juz był omawiany- i linki do odpowiedzi.
Pozdrawiam
T