Panie Ekolog, teraz to już kompletnie nie wiem, o co Panu chodzi

. Mnie chodziło o to, że jeśli zauważył bym zachowania, o jakich Pan często pisze, to sprawa zakończyła by się straszliwym smrodem, ale nie pisałem, że coś takiego zauważyłem

- bo było by o tym głośno
O ile mi wiadomo, to należy Pan do krakowskiego ZHGR - jeśli Pan uważa, że tam ocena gołębi, w szczególności srok polskich i maściuchów, jest profesjonalna, no to bez komentarza. Choć nie twierdzę, że pisał Pan, iż ocenianie przebiega tam jest tam wzorowo

.
Czytał Pan moją relację z ostatniej wystawy w Rzeszowie, nie jest bynajmniej przychylna, a wiem z pewnych źródeł, że kilka osób troszkę się sfrustrowało moja krytyką

. W szczególności nie podobała mi się "praca" sędziego Ociepy - ale mimo tego, nie zdarzyło się, żeby ktoś oceniał swoje gołębie - co w Krakowie jest dosyć częstym zjawiskiem

Mam tutaj na myśli tzw. "kolory".