
Odpowiadając na pytanie odnośnie choroby którą miały moje gołębie. Tak to była PMV wyjątkowo zjadliwa u kumpla zdechło wtedy 90% stada. Też szczepił.

Pomór rzekomy kur, pomór azjatycki, choroba Newcastle, wirusowa choroba zakaźna kur, rzadziej indyków, perlic, gołębi i innych ptaków, wywołana przez wirusy z rodzaju Paramyxovirus.Miker pisze:Opal to niezły kaznodziejaWidzę ze pod moją nieobecność rozwinął się troszeczkę wątek. Bardzo dobrze mamy teraz przekrój tematu, dodatkowo widziany z wielu stron. Myślę że można sporo z tego wynieść. Jedni tak jak ja są przeciw szczepieniom, inni nie wyobrażają sobie hodowli bez szczepień i to również trzeba zrozumieć. Każdy ma swoje doświadczenia i postępuje tak aby swoim gołąbkom zapewnić najlepszy żywot.
Odpowiadając na pytanie odnośnie choroby którą miały moje gołębie. Tak to była PMV wyjątkowo zjadliwa u kumpla zdechło wtedy 90% stada. Też szczepił.
Może kolega raczy się przedstawić z imienia i nazwiska, oraz poda miejsce zamieszkania ? - chętnie poszukam w katalogu z wystawy, jakie ma sukcesy hodowlanekudłaty pisze:Co do Setera to sie nie dziwie nie wyszlo mu z krakusami,nawet nowy golebnik nie pomogl to teraz winni sa wszyscy(pijany majster,firma produkujaca szczepionki,degradacja rasy i Ty Opal za szerzenie herezji),moze chociaz te pod kij beda sie lepiej chowac.pozdrawiam![]()
Chyba się Opal zgalopowałeś na koniec, może wybijesz wszystkie ptaki w Polsce, czym ty się tak przejmujesz jeśli twoje ptaki mają "wydolny" układ odpornościowy. Krzysiek napisz książkę chętnie Ją poczytamopal pisze:.Sama specyfika tej hodowli stanowi większe zagrożenie niż hodowla wolierowa czy wolny oblot.Setki tysięcy ich ptaków jest wypuszczana na loty i rozwleka choroby po całej Polsce.A ozdobne ? Mogą tylko zarazic inne ptaki na targu lub wystawie lub ptaki sąsiada.Nie latają po całej Polsce setki kilometrów i nie obsrywają cudzych dachów.Tak mam pretensje do hodowców pocztowych.O to ,że ich ptaki stanowią zagrozenie dla moich.I ja mogę przestrzegac higieny i kwarantanny a taki "obsraniec"z lotów obraca w niwecz moją pracę.Seter pisał,że ostatnio hodowcy pocztowych notują 2-3 razy większe straty niż w latach ubiegłych.A spowodowały to adeno,cirko i ospa.To gdzie te pocztowe się podziewają ? Rozpływają się w powietrzu ? Nie siadają na naszych dachach i zarażają tymi cholernymi wirusami nasze ptaki.I o to mam do nich żal.Pozdrawiam.
właśnie dlatego że wiedza hodowców pocztowych jest większa to szybciej udało się wykryć te choroby u pocztowych a dopiero później nastąpiło oświecenie u takich jak kolega opal który jeszcze kilka miesięcy temu znał tylko tricho i salmonelloze a po pobycie na dobrym locie stał się jednym z najmądrzejszych hodowców w polsce taka jest prawda niestety ja wiem że co jakiś czas modyfikujesz swoje posty w miarę postępu tematu wcześniejsze posty zostają zmieniane jak coś piszesz to pisz konsekwentnie pozdrawiamopal pisze:Witam.Ad.Wściekły lata 81 to paramyxo co do cirko i adeno to poszukam i wrzucę odpowiednie cytaty.Jednak już sam fakt,że choroby te w pierwszym okresie dotyczyły tylko pocztowych dobitnie pokazuje jak następowało rozprzestrzenienie się wirusa
tutaj to już przeszedłeś samego siebie takich idiotyzmów to nawet w kabarecie nie wysłuchasz mówisz zakazać lotów młodych a sam popierasz wyłapywanie ich pod kratami twierdząc że to tradycja niech nie łapią młodych choroby to kara za kradzieżopal pisze:.Jak to lotowanie młodych to bardzo istotny element przy treningu pocztowych.A gówno mnie to obchodzi ,za przeproszeniem.Mnie zakazali wystawiania ptaków w czasie ptasiej grypy, to niech Wam zakażą lotów młodych dopóki zagrożenie adeno nie zniknie.Mam jeszcze jeden postulat wywalcie ze Związku Pocztowych tych wszystkich matołów,którzy nie dbają o ptaki i dają na loty ptaki chore.Wykopcie ze Związku tych ,którzy nie dezynfekują,koszy i kabin transportowych.Wywalcie tych,którzy mimo,że we wszystkich mediach trąbią o frontach burzowych decydują się na wypuszczenie ptaków.A potem płaczecie i ględzicie o lotach katastrofalnych.A Wasze ptaki błąkają się po Polsce.Wtedy gdy w Waszym Związku zostaną tylko hodowcy mądrzy i etyczni,to dużymi literami napiszę "Lotowanie to piękny sport".A dzisiaj piszę ,pocztowe są realnym zagrożeniem dla moich ptaków.Pozdrawiam.
Anonimowo, to ja mogę sobie napisać, że np. wyciskam "na klatę" 180 kgkudłaty pisze:Seter,moje personalne dane sa zbedne,prozno szukac mnie w katalogu bo golebi nie wystawialem i nawet nie nalezale do zw!...a co do tych moich "bomb" to zaczynalem z golebiami w latach 90 i czesc golebi kupilem czesc dostalem,oczywiscie TY widzisz tylko to co chcesz,ja pisalem o tych "zasyfionych"(bylo to 6pocztowych,jeden padl rerszta przy probie oblotu uciekla) by pokazac,ze mimo realnego zagrozenia golebie ktore zostaly byly zdrowe bez szczepien i lekow,a kreciek tak zdziesiatkowal stado az 2 sztuki pisalem wyzej....ja wole byc amatorem i nie podawac lekow niz "profesjonalista" i zapobiegawczo podawac antybiotyki
zimą nie ma lotów a zdechły ci 2 kariery z tego wynika że wstrzymanie lotów nic nie pomoże jak się nieumiejętnie hoduje gołębie to nic nie pomoże mój kolega co lotuje stracił na lotach 16 gołębi a ma prawie 200 i nawet mu się żaden nie skulił to on drży aby jego pocztowy czasem nie odpoczął na twojej wolierze sam powinieneś przyznać że rasy ozdobne a szczególnie polskie rasy są tak zdegenerowane że zabija ich kichnięcie hodowcy w gołębnikuopal pisze:Witam.Ad.Wściekły ,przecież pisałem,że zaraz podniesie się wrzask.A Twoje stwierdzenie,że Opal zgłupiał ,wcale mnie nie dziwi.Przecież mimo tego,że już dawno udowodniono,że to głównie loty pocztowych rozniosły te zarazy po świecie,to do Was to jeszcze nie dociera.Szukacie winnych wszędzie tylko nie u siebie.Kiedy to do Was dotrze ?A Wasze postępowanie obala mit ,jacy to hodowcy pocztowych są wykształceni i jak dużo wiedzą o chorobach i hodowli.Pozdrawiam.