Oficjalne nazewnictwo.

Wzorce, ich interpretacja, uwagi do wzorców gołębi.
krzysiek
Posty: 3661
Rejestracja: ndz lis 20, 2005 9:53 pm
Lokalizacja: kalisz
Kontaktowanie:

Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: krzysiek » pn lut 06, 2012 8:13 pm

Chciałbym się odnieść do artykułu świetnego hodowcy i wielkiego znawcy gołębi, zwłaszcza ras niemieckich z grupy V, pana prof. Manfreda Uglorza, zamieszczonego w ostatnim numerze biuletynu OZHDI Bielsko- Biała.Artykuł dotyczy nazewnictwa ras gołębi. Pan Uglorz ma ogromny wkład w popularyzację gołębiarstwa i przybliżanie polskim hodowcom nieznanych u nas ras gołębi pisząc świetne artykuły m.in do "Woliery" pod pseudonimem Karol Jasienica, oraz do biuletynu OZHDI Bielsko - Biała i "Gołębie". Zawsze czytam z ogromnym zainteresowaniem wszystkie artykuły pana profesora, w tym jednak przypadku mam pewne zastrzeżenia.Na początek rasy określane w literaturze gołębiarskiej jako turyńskie. jak bardzo niewłaściwa jest to nazwa, widać choćby na naszym forum na przykładzie rasy turyński ( i tutaj moje zastrzeżenia!) jednobarwny. Uważam i jak widać na powyższym przykładzie, jest to w pełni uzasadnione, ze nazwa ta jest mylna i należy ją skorygować. Słusznie powołuje się pan profesor na przykład z kotliną Turyńską i na podstawie jej nazwy wyciągnął wniosek,jak najbardziej logiczny zresztą, by rasy z Turyngii nazywać turyńskimi.Niestety , nazwa turyński sugeruje pochodzenie z Turynu i powstaje z tego niemałe zamieszanie.Istnieje jednak wyjście z tej zawiłej sytuacji, wyjście logiczne, a jednocześnie dające możliwość użycia nazwy poprawnej i zgodnej z zasadami polskiej pisowni. Skoro wiele ras gołębi pochodzi z Turyngii, nazwijmy je turyngijskimi. Będzie poprawnie i po polsku , a nazewnictwo będzie jasno określało pochodzenie ptaków, bez wprowadzania hodowców w błąd. Kolejnym przykładem jest srokacz timiszoarski.Również w tym przypadku mam wątpliwości. Rasa pochodzi z Timiszoary, miasta leżącego w Rumunii, na terenie dawnego Siedmiogrodu. Uwarunkowania geopolityczne i historyczne sprawiły, że Siedmiogród należał przez długi czas do Węgier, później był zależnym od Turcji lennem, wreszcie niedawno wszedł w skład Rumunii.Obszar ten zamieszkiwali licznie osadnicy niemieccy, Węgrzy, Rumuni oraz przedstawiciele innych nacji. Dlatego wiele ras z tamtego regionu nosi w oficjalnym nazewnictwie EE nazwy niemiecki. My oczywiście powinniśmy używać nazw polskich , jednak dlaczego timiszoarski. Rasa ta została opisana przez Peterfiego w jego książce, która w doskonałym polskim przekładzie pojawiła się na naszym rynku wydawniczym i trafiła do rąk kilku pokoleń polskich hodowców. W polskiej wersji dzieła Peterfiego ptaki te noszą nazwę timiszorańskie i uważam, że powinniśmy się tej nazwy trzymać. Nie chodzi tylko o fakt, że na książce Peterfiego wychowały się trzy pokolenia polskich hodowców i utrwalili sobie podane tam nazewnictwo. Pisze pan profesor, że w wielu przypadkach powinno się nie mogąc użyć nazw polskich , zastosować nazewnictwo lokalne, pisząc je fonetycznie i używając polskich końcówek. Opierając się na tych wskazówkach uważam za zasadną nazwę timiszorański. Dlaczego? W języku rumuńskim nazwę Timisoara.( pisownia rumuńska) wymawia się Timiszora , więc właściwą spolszczoną nazwą będzie timoszorański, jak w przekładzie Peterfiego. Kolejnym przykładem, do którego ośmielam się "przyczepić" jest proponowana przez p. Uglorza nazwa mewka lutycka dla rasy noszącej oryginalną nazwę luikse meeuw, a dla pokrewnej , pochodzącej również z Liege rasy luikse barbet, lutycki pocztowy wystawowy. Zwłaszcza w tym drugim wypadku nie mogę się zgodzić. Luikse barbet jest bez wątpienia rasą z grupy mewek, więc nie może być gołębiem pocztowym. To w kwestii zasadniczej . Wróćmy teraz do historii gołębiarstwa. Istniała niegdyś rasa należąca do grupy gołębi pocztowych nosząca nazwę krótkodzioby gołąb pocztowy z Liege, lub ozdobny leodyjski gołąb pocztowy. Rasa ta była na przełomie XIX i XX w. bardzo popularna na ziemiach polskich i przyczyniła się do powstania wielu polskich ras, m.in. brodawczaków polskich i podkarpackich, maściuchów oraz nieuznanej niestety rasy krótkodziobych pocztowych ozdobnych noszących lokalne nazwy garbonos orlik , belgijak lub krótki baran. Ta ostatnia rasa jest najbardziej zbliżona wyglądem do pierwowzoru, starodawnego leodyjskiego pocztowego ozdobnego.Niestety krótkodziobe pocztowe leodyjskie ( z Liege) są rasą wymarłą i nie powinno się ich nazwą określać innej rasy, również od nich się wywodzącej, jaką jest luikse barbet. Nie mając polskiej nazwy w przypadku luikse meeuw i luikse barbet używam nazw oryginalnych. Czynię to celowo. Dlaczego? Pan profesor proponuje wzorowaną na niemieckim nazewnictwie ( lutische mewchen i barbet) nazwę mewka ( i nieszczęsny pocztowy) lutycka. Nazwa lutycka kojarzy się z ulicą Lutycką w Poznaniu i położonym tam dużym kompleksem szpitalnym o tej samej nazwie. Użycie więc nazwy lutycka w stosunku do gołębia jest mylące niemal jak u ras określanych jako turyńskie.W polskiej tradycji gołębiarskiej zakorzeniona jest nazwa leodyjskiego krótkodziobego pocztowego, nazwa pochodzenia łacińskiego, od rzymskiej nazwy Liege - Leodium. Proponuję więc rasy z Liege zamiast nie mającym uzasadnienia germanizmem lutyckie nazwać mającą uzasadnienie historyczne oparte na tradycji gołębiarskiej nazwą mewki leodyjskie.

Namor
Posty: 256
Rejestracja: wt sty 06, 2009 6:57 pm
Lokalizacja: Jabłonowo Pomorskie
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: Namor » wt lut 07, 2012 6:18 am

Ale czy przymiotnik "turyngijski" jest poprawny w języku polskim. Mnie system podkreśla na czerwono, a przymiotnika "turyngski" nie choć oba głupio brzmią. Pozostaje myślę zgodzić się z prof. U. że w języku polskim od rzeczownika "Turyn" i "Turyngia" przymiotnik jest taki sam "turyński". Ciekawe co na to by powiedział prof. Miodek.

krzysiek
Posty: 3661
Rejestracja: ndz lis 20, 2005 9:53 pm
Lokalizacja: kalisz
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: krzysiek » wt lut 07, 2012 10:34 am

Konsultowałem to zagadnienie z polonistami, chociaż nie tak sławnymi jak profesorowie Miodek i Bralczyk ale cieszącymi się dużym uznaniem w swoim środowisku. Wspólnie doszliśmy do wniosku , ze do nazwy Turyngia najbardziej pasuje turyngijski. Ogromnie oburzyło ich stosowanie często w oficjalnym nazewnictwie związkowym i w literaturze gołębiarskiej nazwy turyngeński, będącej germanizmem ( od niemieckiego Turingen / w pisowni oryginalnej powinny być dwie kropki nad U/).Turyński to też nazwa poprawna, ale wprowadzająca ogromne zamieszanie, więc by tego uniknąć powinniśmy używać nazwy turyngijski ( nigdy nie turyngeński).Czy poprawną nazwą będzie turyngski, jak proponuje kol. Namor? Nie wiem,mam wątpliwości ale dla pewności popytam.

andrzejj275
Posty: 85
Rejestracja: śr gru 29, 2010 7:16 pm
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: andrzejj275 » wt lut 07, 2012 10:30 pm

KOL.NAMOR masz w stu procentach racje i prof.MIODEK i pewnie cala reszta profesorow przyzna racje prof.U .Nie da sie od tych rzeczownikow utworzyc poprawnych przymiotnikow z koncowka-ijski.Wprowadzalismy rozne slowniki do komputera i gdy wpisywalismy nazwy ktore proponuje kol.Krzysiek zawsze wyskakuje blad.

krzysiek
Posty: 3661
Rejestracja: ndz lis 20, 2005 9:53 pm
Lokalizacja: kalisz
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: krzysiek » śr lut 08, 2012 5:13 pm

Błąd wyskakuje bo zamiast słownika używasz komputera a ten nie myśli. U mnie też komputer podkreśla błąd chociaż błędu nie ma.Skoro od nazwy Kalifornia mamy przymiotnik kalifornijski( chociażby rasa królików), skoro od wyspy Rugia tworzymy przymiotnik rugijski ( tu akurat nie podkreśla błędu) to od regionu Turyngia zgodnie z tymi samymi zasadami polskiej pisowni możemy utworzyć przymiotnik turyngijski. Komputer podkreśla błąd, ale nazwy ras , takie jak stawak, maściuch, zakonniczka itp. także podkreśla. Nie podkreśla wyrazów, które są w powszechnym użyciu, a podkreśla inne, całkiem poprawne ale nie wklepane w program. Wystarczy spytać jakiegokolwiek polonistę, np. z najbliższej podstawówki, by to sprawdzić.

Garłacze :)
Posty: 580
Rejestracja: wt lip 27, 2010 10:37 pm
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: Garłacze :) » śr lut 08, 2012 7:44 pm

Komputer podkreśla wszystkie słowa których nie ma w jego słowniku (zapisanych w jego pamięci) wystarczy nacisnąć prawym przyciskiem myszy na podkreślony na czerwono wyraz wtedy pojawi się lista proponowanych słów bez błędów, oraz inne opcje między innymi "dodaj do słownika" jeśli wciśniemy tę opcję to wyraz (może być nawet z błędem ortograficznym ! ) zostanie zapisany w pamięci komputera i mimo iż będzie pisany z błędem nie będzie podkreślany w przyszłości. Komputer nie jest od sprawdzania błędów, może być pomocny ale jakąś wiedzę na ten temat też trzeba mieć nie jest lekko :).
Pozdr.
W.K

andrzejj275
Posty: 85
Rejestracja: śr gru 29, 2010 7:16 pm
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: andrzejj275 » śr lut 08, 2012 8:51 pm

Witam.Koledzy Krzysztof i Garlacze wyraznie napisalem ze do pisowni uzywanych bylo kilka wersji slownikow.Zwykly informatyk moze wam wytlumaczyc na czym polega pisanie wedlug wybranego przez Was slownika. Mysle ze gdyby wypowiedzialo sie na ten temat nawet 1000 osob to kazdy jakas tam racje bedzie mial.Zbyt proste by to bylo zebysmy sie wszyscy razem zgadzali :D

krzysiek
Posty: 3661
Rejestracja: ndz lis 20, 2005 9:53 pm
Lokalizacja: kalisz
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: krzysiek » śr lut 08, 2012 9:42 pm

Oczywiście używałeś słowników komputerowych, opartych na podobnych zasadach. Żaden z nich nie miał wklepanych w pamięć słów, które wpisałeś, dlatego je podkreślał. Przykładowo: klasyk. Oglądałeś "Jak rozpętałem II Wojnę Światową" ? Na pewno, Kociniak w roli główne itp. klimaty. Wpisz w jakimkolwiek słowniku Brzęczyszczykiewicz. Każdy podkreśli. Czy nazwisko Brzęczyszczykiewicz jest napisane błędnie? Jeśli zna się zasady polskiej pisowni to na pewno nie da się napisać błędnie. Mimo to komputerowe słowniki za każdym razem podkreślają. W zetknięciu z polską gramatyką są do bani.Jeśli coś jest do bani i popełnia mnóstwo błędów, nie powinno się powoływać na przykład tak zawodnego urządzenia, bo taki argument z założenia też jest błędny.Niestety nie mam kontaktu do panów prof. Miodka i Bralczyka, ale mam "pomysła", niemal jak Ferdek Kiepski. Zadzwonię do Weissa i narzucę mu temat do poruszenia na antenie. Niech Weiss zadzwoni do prof. Bralczyka, jak zwykle w podobnych przypadkach czyni. co Wy na to?

andrzejj275
Posty: 85
Rejestracja: śr gru 29, 2010 7:16 pm
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: andrzejj275 » śr lut 08, 2012 10:19 pm

Niezly pomysl :) .Nie wiem czemu ale koncowki-enski,ynski jakos lepiej brzmia niz-ijski.ejski moze to dlatego ze maja blizej do zachodu :D :D :D

krzysiek
Posty: 3661
Rejestracja: ndz lis 20, 2005 9:53 pm
Lokalizacja: kalisz
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: krzysiek » śr lut 08, 2012 10:54 pm

Jak obiecałem tak uczyniłem. Teraz czekam na odpowiedź, którąś zaraz, jak tylko przyjdzie zamieszczę w tym temacie.

Awatar użytkownika
Jarek Siedlecki
Posty: 512
Rejestracja: wt sie 07, 2007 9:11 am
Lokalizacja: Siedlce
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: Jarek Siedlecki » czw mar 08, 2012 9:21 am

:| Podzielam pogląd, że jak coś jest z Turyngii (Niemcy) to jest tyryngskie albo turyngijskie a nie turyńskie czyli pochodzące z Turynu (Włochy) jak na przykład całun turyński.
Ale encyklopedia PWN sądzi inaczej :?
Turyngia, Thüringen , kraj związkowy w środkowych Niemczech;
16,2 tys. km2, 2,3 mln mieszk. (2010); stol. Erfurt, inne m.: Gera, Jena, Weimar; wyżynno-górzysty (Kotlina Turyńska, Las Turyński); wydobycie gazu ziemnego, soli potasowych; przemysł samochodowy, maszyn., elektroniczny i elektrotechniczny, opt., szkl., farm., włók., poligraficzny; uprawa zbóż, roślin pastewnych, ziemniaków; hodowla; leśnictwo; turystyka (zwł. w Lesie Turyńskim). :shock:
I bądź tu mądry czy dana rasa gołębi pochodzi z Turynu czy raczej z Turyngii? :mrgreen:
Dirko

Awatar użytkownika
golebiewski
Posty: 723
Rejestracja: pn kwie 16, 2007 3:37 pm
Lokalizacja: mazury
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: golebiewski » czw wrz 06, 2012 3:10 pm

golebiewski

Awatar użytkownika
vice
Posty: 500
Rejestracja: pt kwie 08, 2011 10:02 pm
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: vice » czw wrz 06, 2012 3:27 pm

Niby od kilku lat nazwa została spolszczona na gąbińską. Ja osobiście czytając ten biuletyn pierwszy raz spotkałem się z tą nazwą.

krzysiek
Posty: 3661
Rejestracja: ndz lis 20, 2005 9:53 pm
Lokalizacja: kalisz
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: krzysiek » czw wrz 06, 2012 8:18 pm

Mimo wszystko uważam,że gąbińska to poważny błąd. Powinno być gumbińska. To rasa niemiecka, powstała na terenie ówczesnych Niemiec,nigdy nie zamieszkiwała tych terenów ludność polska ani polskojęzyczna. Miasto Gumbinen ( po 1945 Gusiew) nigdy nie nosiło nazwy Gąbin,więc tworzenie na siłę polskojęzycznego dziwoląga jakim jest białogłówka "gąbińska" jest po prostu naciąganiem faktów i językowym błędem. To taki sam wymysł, jak nazywanie tej rasy krakowiakiem. Kompletna bzdura, w obydwu przypadkach.

Awatar użytkownika
golebiewski
Posty: 723
Rejestracja: pn kwie 16, 2007 3:37 pm
Lokalizacja: mazury
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: golebiewski » pt wrz 07, 2012 9:50 am

Moje zdanie jest też identyczne. Ciekawe kto spolszczał nazwę Gumbinen? Kiepsko to wyszło. Zmieniony został rdzeń wyrazu co faktycznie dało utworzenie nowej nazwy. Czyżby komuś na tym zależało? Krzychu co prawda moja rodzina przyjachała na mazury z Wilna ale mieszkając na terenie dawnych Prus Wschodnich trochę o tych terenach się czytało. Wypada coś wiedzieć o historii ziem na których się żyje. Nie można powiedzieć, że mieszkali tu tylko Niemcy a Polaków nie było. Mieszkali zarówno Niemcy jak i Polacy oraz potomkowie ludności tępionej przez Niemców, którzy zasymilowali się z ludnością napływową (polską, niemiecką, litewską ...). To jest uproszczenie bo kto zamieszkiwał jest o wiele bardziej skomplikowane., tak jak historia tych ziem.
golebiewski

krzysiek
Posty: 3661
Rejestracja: ndz lis 20, 2005 9:53 pm
Lokalizacja: kalisz
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: krzysiek » pt wrz 07, 2012 11:59 am

Tak, odnośnie Mazur masz rację, jednak Gumbinen( ros. Gusiew) leżał dalej na wschodzie, w dzisiejszym Obwodzie Kaliningradzkim, w okolicach Królewca, a tam, po wybiciu słowiańskich Prusów przez Krzyżaków i zniemczeniu ich niedobitków praktycznie mieszkali jedynie Niemcy.

Namor
Posty: 256
Rejestracja: wt sty 06, 2009 6:57 pm
Lokalizacja: Jabłonowo Pomorskie
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: Namor » pt wrz 07, 2012 9:59 pm

Krzysiek to dlaczego w stosunku do Konigsbergu ( obecnie Kaliningradu ) używamy nazwę polską Królewiec. Gusiew i Kaliningrad leżą w sąsiedztwie, mają podobną historię w zakresie przynależności, różnią się tylko znacznie liczbą ludności, wielkością itd. Negujesz nazwę Gąbin, a godzisz się na Królewiec. Gdzie tu logika?

krzysiek
Posty: 3661
Rejestracja: ndz lis 20, 2005 9:53 pm
Lokalizacja: kalisz
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: krzysiek » sob wrz 08, 2012 1:38 pm

Owszem, jest w tym logika. Kenigsberg to w luźnym tłumaczeniu właśnie Królewiec. Gumbinen co prawda zmienili Rosjanie na Gusiew ale nie daje się tego przetłumaczyć na Gąbin. Poprawnie byłoby spolszczenie niemieckiej nazwy na Gumbin , ewentualnie rosyjskiej na , czy ja wiem... może Gęsin lub Gąsiewo. Nijak nie pasuje Gąbin. Nazwa nadana bez związku i logiki. Poza tym Królewiec to tradycyjna nazwa od wieków zakorzeniona w polskim języku a Gąbin to całkiem nowy niezdarny twór językowy , który ktoś nie wiedzieć czemu na siłę wbrew zasadom pisowni usiłuje wypromować.

Namor
Posty: 256
Rejestracja: wt sty 06, 2009 6:57 pm
Lokalizacja: Jabłonowo Pomorskie
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: Namor » sob wrz 08, 2012 9:13 pm

W 1946r Rosjanie niemiecką nazwę miasta Gumbinnen zastąpili nazwą Gusiew na cześć Bohatera Związku Radzieckiego Siergieja Iwanowicza Gusiewa, zastępcy dowódcy batalionu do spraw politycznych, który utonął w rzece w czołgu, podczas wyzwalania tego miasta. Dosłowne tłumaczenie tego wyrazu na język polski nie ma więc sensu. Faktem jest natomiast , że w języku polskim używa się w stosunku do tego miasta nazwy Gąbin lub Głąbin. Nie wszystko trzeba tłumaczyć wprost i nie wszystkie nazwy miast muszą wynikać z logiki. Często decyduje zwyczaj, przypadek, tradycja itd.

krzysiek
Posty: 3661
Rejestracja: ndz lis 20, 2005 9:53 pm
Lokalizacja: kalisz
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: krzysiek » ndz wrz 09, 2012 11:23 am

Właśnie, tradycja. Nazwa Królewiec jest mocno zakorzeniona w tradycji i używana od wieków, a nazwa Gąbin wprowadza niepotrzebne zamieszanie. http://pl.wikipedia.org/wiki/G%C4%85bin Oto, co wyskakuje po wpisaniu hasła Gąbin. Tym zasugeruje się początkujący nieobeznany z historią rasy hodowca. Czy taki był zamysł twórcy tej nieszczęśliwej nazwy: białogłówka "gąbińska"? zobaczcie, jak wielu dało się nabrać na równie bzdurną i równie prawdziwą nazwę :"krakowiak".Jeszcze 25 lat temu wszyscy wiedzieli, ze krakowiak to koroniarz końcaty, rasa wyhodowana w Krakowie. Wystarczył jeden gamoń, który nie rozróżnił białogłówki od krakowiaka, puścił bzdurę w obieg, przekonał do niej innych, takich jak on sam "fachowców" i już z białogłówki zrobił krakowiaka.Żaden z doświadczonych hodowców bzdury nie sprostował i ta zaczęła żyć własnym życiem.To jeszcze idzie zrozumieć, bzdurną nazwę wprowadził nie mający pojęcia o gołębiach i gołębiarstwie laik, jednak gdy równie bzdurną nazwę, sugerującą pochodzenie niemieckiej rasy z mazowieckiego czy pomorskiego Gąbina ( są w Polsce dwa miasta o tej nazwie) lansuje Związek, sprawa wygląda o wiele gorzej.Właśnie o to mi chodzi, o wprowadzanie w błąd młodych hodowców przez podanie tak nieszczęśliwej nazwy. Jeszcze o tradycji. W literaturze gołębiarskiej i w oficjalnym nazewnictwie rasa ta zawsze była białogłówką gumbińską. Skoro trzymamy się tradycji, nazwy tej nie powinniśmy bezmyślnie zmieniać.Nie twórzmy kolejnego "krakowiaka".

Namor
Posty: 256
Rejestracja: wt sty 06, 2009 6:57 pm
Lokalizacja: Jabłonowo Pomorskie
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: Namor » ndz wrz 09, 2012 6:09 pm

Krzysiek, a wpisz hasło "Gusiew" tzn miejsce pochodzenia białogłówki, przeczytaj i przemyśl. Może zauważysz też inne racje.

krzysiek
Posty: 3661
Rejestracja: ndz lis 20, 2005 9:53 pm
Lokalizacja: kalisz
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: krzysiek » ndz wrz 09, 2012 8:22 pm

To tylko dowód na to, że nie do końca należy ufać Wikipedii. A poważnie, nie jest to żaden dowód przemawiający za tworzeniem nazwy b. gąbińska, natomiast to co napisałem powyżej zdecydowanie świadczy przeciwko tej nazwie. W tradycji i literaturze gołębiarskiej od dziesięcioleci zakorzeniona jest nazwa białogłówka gumbińska i nikt nie powinien tego zmieniać.W imię czego zmieniać to co dobre i od lat znane na gorsze i wywołujące niepotrzebne zamieszanie? Bo ktoś miał ambicję zabłysnąć? Wątpliwy powód.

Namor
Posty: 256
Rejestracja: wt sty 06, 2009 6:57 pm
Lokalizacja: Jabłonowo Pomorskie
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: Namor » wt wrz 11, 2012 8:27 pm

Krzysiek proponuję zapoznać się z artykułem prof. Manfreda Uglorza " Kilka uwag na temat polskich nazw rasowych gołębi, kur i królików ", który ukazał się w kwartalniku Gołębie nr 55/2012. Może spowoduje to zmianę poglądów Twoich w tym zakresie, a przynajmniej większą tolerancję do innych poglądów. Myślę, że byłby to dobry krok w kierunku zaniechania kaleczenia naszego pięknego języka przy nazywaniu ras gołębi.

krzysiek
Posty: 3661
Rejestracja: ndz lis 20, 2005 9:53 pm
Lokalizacja: kalisz
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: krzysiek » wt wrz 11, 2012 9:27 pm

Oczywiście że czytałem. Ośmielam się jednak z niektórymi tezami pana profesora nie zgadzać. Dlaczego, napisałem już powyżej. Osobiście pana profesora Uglorza bardzo cenię i szanuję, uważam Go za jednego z największych w naszym kraju znawców ras gołębi , zwłaszcza z grupy V i wspaniałego popularyzatora ras nie tylko z tej grupy. Jego artykuły czytam bardzo chętnie i z wielką przyjemnością. Cechuje je ogromna fachowość , widać, że pisze to prawdziwy znawca i miłośnik gołębi. Pomimo to z takimi tworami jak białogłówka "gąbińska" zgodzić się nie mogę. Nie mogę chociażby dlatego, że nazwa ta powstała niezupełnie zgodnie z wytycznymi, jakie p. profesor w artykule, który przytoczyłeś nakreślił.

felix8024
Posty: 169
Rejestracja: sob lut 12, 2011 9:35 pm
Kontaktowanie:

Re: Oficjalne nazewnictwo.

Post autor: felix8024 » śr wrz 26, 2012 12:26 pm

Może ja dodam od siebie podział gołębi zamojskich wysokolotnych w zależności od cech wyglądu zewnętrznego.
Siwe
Siwe białolota
Siwo łyse
Czarno graniaste (lub krase)
Czerwono graniaste (lub krase)
Siwo graniaste (lub krase)
Zółto graniaste (lub krase)
Szwajskop (od słowa schwarzkopf - czyli czarna głowa) - gołąbek o czarnej główce i czarnym lub plecionym ogonie)
Szkaplerzak - podobny do graniastego ale o jednolitej biało czarnej barwie pleciony ogon, nie centkowany, nie podpalany,nie przeplatany z białymi piórami (mowa o tułowiu), główka nigdy nie jest jednolicie czarna lub jednolicie biała.
Blankop (od słowa blankkopf - czysta główka) - podobnie jak szkaplerzak jednolite lecz biało - czerwone bądź, biało żółte umaszczenie, ogon przeważnie biały.
Blankop po zmiennniakach - tzw bryzgany, charakteryzuje sie zanikiem kolorowych piór wraz z dojrzewaniem. Po głównym wypierzeniu gołąbek traci wiekszość kolorowych piór na bokach, podpalany ogon zmienia sie w czysto biały. Sporo pigmentu zoostaje na wolu, ale czasami praktycznie czerwony młodziak zmienia sie w białego z kilkoma kolorowymi centkami.
Piwek - jednolity kolor oliwkowy.
Masłowy - coś miedzy zółtym a siwym
I różne odmiany żółtych, czarnych i czerwonych.

Jest spotykana regionalizacja nazewnictwa, z powodu niedokładnej wymowy, błędne nazwy sie utrwalają i występują powszechnie.
Przykładem jest słowo wajskop, które jest konsekwencją niedokładnej wymowy słowa szwajskop, a szwajskop jest spolszeniem słowa schwarzkopf.

ODPOWIEDZ