Post
autor: kajtek » wt lis 13, 2012 10:32 am
WIDYN A SPRAWA ……
Na wystawie w Garwolinie, a także i po wystawie zwróciło się do mnie szereg hodowców Widyna Polskiego z zapytaniem o co tu chodzi. Wystawiasz pan Widyna jako Motyla Średniodziobego i jak to się ma do tego co piszesz pan w biuletynie związkowym?
Prawdopodobnie zapytania te będą jeszcze jakiś czas trwały, dlatego też z wyprzedzeniem ażeby każdemu z osobna nie tłumaczyć postanowiłem całe to zamieszanie jakie nastąpiło w Garwolinie opisać i umieścić w internecie by zainteresowani mogli sobie o tym przeczytać.
Na miesiąc przed wystawą dostałem zapewnienie od władz Polskiego Związku, że mogę śmiało wystawiać w Garwolinie Widyna Polskiego ponieważ do tego czasu wzorzec będzie już zatwierdzony. Jeśli nie zdąży się wydrukować i rozesłać wkładki do Katalogu Wzorców Gołębi Rasowych, to zatwierdzony wzorzec Widyna otrzyma pocztą elektroniczną Prezes Warszawskiego Związku, ażeby można było ocenić wystawione gołębie.
Na tej podstawie nas dwóch hodowców wystawiło Widyna Polskiego w Garwolinie.
W niedzielę przyjechałem na wystawę. Jeszcze nie widziałem oceny ptaków a już miałem wiele dziwnych pytań, których praktycznie nie rozumiałem. Gdy zobaczyłem karty ocen wtedy zrozumiałem zadawane mi wcześniej pytania. Wystawione przez nas Widyny zostały ocenione wg. wzorca Motyla Średniodziobego i na kartach ocen widniało, że jest to Warszawski Motyl Średniodzioby. Wszystkim ptakom dano punkty karne i to jednakowo za dziób i głowę. Zapytałem się sędziego który je sędziował dlaczego wszystkie ptaki otrzymały
jednakowe punkty karne za głowę i dziób. Odpowiedział mi, że głowa zbyt płaska a dziób za długi i szpiczasty nie zgodny z wzorcem. Zapytałem, wg jakiego wzorca oceniał te gołębie.
Okazało się, że wg wzorca Motyla Średniodziobego bo tak mu na odprawie sędziów kazano.
Rozmowa przebiegała w dość ostry sposób. Na pytanie czy kwestjonuję jego kompetencje sędziowskie - odparłem tak. Po zastanowieniu się doszedłem do wniosku, że nie jest to w całości jego wina. Przepraszam cię Janusz za to powiedzenie, nie mniej mogłeś odmówić sędziowania ponieważ w zgłoszeniu na wystawę było napisane Widyn Polski czyli zupełnie inne gołębie niż opiewa wzorzec Motyla Średniodziobego, a wzorca Widyna mimo zapewnienia nie było.
Moim zdaniem skoro nie było wzorca Widyna należało na kartach ocen napisać POKAZ. A tak sporo osób wystąpiło z ,, pretensjami’’ do mnie: piszesz artykuły o Widynach a wystawiasz Motyla Średniego. Przepraszam ,,zawiedzionych’’, nie wystawiałem Motyla Średniodziobego (Średniego), Nastąpiła pomyłka w sędziowaniu najprawdopodobniej z winy Organizatora Wystawy i Przewodniczącego Komisji Sędziowskiej.
Nad propozycją wzorca Widyna pracowałem około 3 lat, konsultując się z hodowcami tej rasy. Na ostateczny szlif wzorca zwłaszcza budowy głowy i dzioba oraz koloru oczu i brwi posłużyła mi samiczka którą wystawiłem w Garwolinie. Ośmielam się nazwać ją modelką w tej rasie gołębi. Jest wymarzonym Widynem. Jak na ironię losu w tych pozycjach gdzie do opisu posłużyła mi jako modelka otrzymała punkty karne. W stosunku do wzorca wg. którego była oceniana – prawidłowo, w stosunku do rasy jaką reprezentowała była to ocena błędna.
Miałem zgłosić również Widyny na wystawę do Białegostoku i na krajową młodych do Gdańska, ale w tej sytuacji rezygnuję i nie daję żadnych gołębi na te wystawy mimo, że osobiście będę na nich.
Nie wiem również czy mój wysiłek w rejestracji ginącej poniekąd rasy Widyna nie pójdzie na marne. Miałem zamiar zarejestrować jeszcze hodowanego zwłaszcza w rejonie warszawskim gołębia o nazwie Kasztan, pokazywałem go już na wystawach, Bialuch lub Biały Polski oraz Dublet –biały bosy z koronką oraz pomóc koledze w rejestracji Mewki Mazowieckiej. Ale w tej sytuacji nie wiem czy jest to sens się w to bawić.
Henryk Szabłowski