Orliki u mnie miały bardzo trudne warunki do odbywania lotów, a to ze względu na okolice, a mianowicie drzewa oraz wysokie budynki. Wiem, że ich słabsza lotność była spowodowana moim słabym treningiem. Teraz gołębie są u wujka na wiosce. Tam mają wyśmienite warunki, dużo przestrzeni brak drzew. Brat cioteczny prowadzi ich systematyczny trening, codzienny wyrzut pod wiatr z pobliskiego pola. Jedynym zagrożeniem które im tam zagraża jest jastrząb, bo jak wiadomo orliki nie są rasą szybko latającą a to daje korzystną sytuację dla pazura. Teraz w obecnej sytuacji gołębie szykują się na jajka, samce ganiają samice. Może za tydzień bedą już jajka. Także stado cały czas rośnie. Niedługo usłyszycie o mnie
