Żółte oko.
Żółte oko.
Mam problem, a że genetyka nie jest moją dobrą stroną, postanowiłem zadać to pytanie. Mam dwa gołębie z rasy, która powinna mieć białe oko. Te gołębie to młódki z jednego gniazda. Mają bardzo dobrą budowę, ich felerem są jednak żółte oczy. Kusi mnie, by zostawić je do hodowli, nie mam jednak pomysłu, jak sprawić, by nie przekazywały tej wady na młode. Dotychczas ptaki z takim felerem likwidowałem, te jednak maja taką budowę, że żal ich pozbywać.Co i jak zrobić?
Re: Żółte oko.
Geny pomarańczowego oka są mocno przekazywane na potomstwo.
-
- Posty: 224
- Rejestracja: czw sie 27, 2009 11:55 am
Re: Żółte oko.
Usunąć w przeciwnym wypadku prawdopodobnie potomstwo po nich w 25 do50% będzie miało żółte oczy.
-
- Posty: 580
- Rejestracja: wt lip 27, 2010 10:37 pm
- Kontakt:
Re: Żółte oko.
Tak ale młode z prawidłowym okiem sparowane z gołębiami, które też mają dobre oczy już w większości będą dawać młode z oczami prawidłowymi. Przynajmniej ja po samcu który miał oko żółte zostawiłem samiczkę z okiem perłowym i wszystkie jej młode już miały oczy perłowe i wszystkie młode tych młodych też a więc warto było.
W.K
Re: Żółte oko.
Gdybym miał prawdopodobieństwo, ze jedno młode na cztery wyjdzie dobre to już warto.Skąd się to bierze, że po dobrych, nawet bardzo dobrych ptakach wychodzą młode, które mają wszystkie niemal cechy doskonałe, a nagle wyskakuje u nich żółte oko?
Re: Żółte oko.
Przerabiałem identyczną sytuację z czarnymi brodawczakami.
Miałem młode o genialnej budowie i pomarańczowym oku, natomiast rodzice mieli ładne jasne oko. Zostawiłem ie i dobrałem ptaki do pary o jasnym oku - 80% miało oko pomarańczowe. W kolejnym sezonie sparowałem je razem (brat z siostrą) -50% miało oko pomarańczowe. Na trzeci rok sparowałem z rodzicami. Po jednej parze szły 20% miały oko pomarańczowe a po drugiej parze 80% z okiem pomarańczowym.
W tym ostatnim zestawieniu możesz zorientować się który z rodziców młodych determinuje pomarańczowy kolor oka.
Miałem młode o genialnej budowie i pomarańczowym oku, natomiast rodzice mieli ładne jasne oko. Zostawiłem ie i dobrałem ptaki do pary o jasnym oku - 80% miało oko pomarańczowe. W kolejnym sezonie sparowałem je razem (brat z siostrą) -50% miało oko pomarańczowe. Na trzeci rok sparowałem z rodzicami. Po jednej parze szły 20% miały oko pomarańczowe a po drugiej parze 80% z okiem pomarańczowym.
W tym ostatnim zestawieniu możesz zorientować się który z rodziców młodych determinuje pomarańczowy kolor oka.
Re: Żółte oko.
Nie mam rodziców. Ptaki dostałem. Mają tak genialną budowę, że szkoda mi nie spróbować.Spróbuję się coś dowiedzieć o ich pochodzeniu.Wiem, że u tego hodowcy co jakiś czas pojawia się problem z żółtym okiem.
Re: Żółte oko.
krzysiek soory ale jak do tej pory nic nie napisales o rasie tych golebi morze one maja to w rasie
- Marekjot
- Posty: 266
- Rejestracja: wt wrz 29, 2009 12:23 pm
- Lokalizacja: Stegna, woj. Pomorskie
- Kontakt:
Re: Żółte oko.
Jeśli sparujesz je z ptakami o prawidłowym oku, młode będą miały oko prawidłowe (w większości). Niekorzystna wada będzie się ujawniać szczególnie w trzecim pokoleniu i będzie przeważać wśród młodych.
Re: Żółte oko.
[quote="powolny5"]krzysiek soory ale jak do tej pory nic nie napisales o rasie tych golebi morze one maja to w rasie[/quote]
Na pewno nie mają. Rasa to maściuch polski.
Na pewno nie mają. Rasa to maściuch polski.
-
- Posty: 580
- Rejestracja: wt lip 27, 2010 10:37 pm
- Kontakt:
Re: Żółte oko.
u mnie ta wada pojawiała się u 75 % młódków w pokoleniu pierwszym tylko 25 % młodych miało prawidłowe oko a młode z tych 25% czyli z okiem perłowym sparowane też z gołębniami z prawidłowym okiem dawały już 100% młodych z okiem perłowym i ich młode też.
W.K
-
- Posty: 32
- Rejestracja: czw lis 22, 2012 7:32 pm
- Kontakt:
Re: Żółte oko.
Żółty kolor oczu jest cechą dominującą w stosunku do białej (perłowej)
czyli np. AA - kolor zółty
aa - kolor biały
Jeśli rodzice mają kolor żółty to w zależności od tego czy są homozygotami ( AA)- to wszystkie młode będą miały oczy żółte a jesli heterozygotami (Aa),młode średnio w 75% będą miały oczy żółte a 25% białe
a jeśli rodzice mają kolor biały to wszystkie młode będą miały kolor biały,
podobnie jest np. z czubkiem u gołębi.
Podstawowa zasada np po żółtookich mogą wyjść białookie odwrotnie nie.
Pozdrawiam
Jak coś to odpowiem
czyli np. AA - kolor zółty
aa - kolor biały
Jeśli rodzice mają kolor żółty to w zależności od tego czy są homozygotami ( AA)- to wszystkie młode będą miały oczy żółte a jesli heterozygotami (Aa),młode średnio w 75% będą miały oczy żółte a 25% białe
a jeśli rodzice mają kolor biały to wszystkie młode będą miały kolor biały,
podobnie jest np. z czubkiem u gołębi.
Podstawowa zasada np po żółtookich mogą wyjść białookie odwrotnie nie.
Pozdrawiam
Jak coś to odpowiem
Re: Żółte oko.
Fajnie że jest ktoś, kto kuma o co w tej czarnej magii chodzi i chce pomóc. Temat jest taki . Mam dwie samice, które mają żółte oczy. Pochodzą one po matce mającej oczy białe, samica czysto rasowa, od pokoleń z białymi oczami. Ojciec jest z innej rasy, ma oczy ciemne, jego przodkowie od pokoleń mają oczy ciemne. Czyli jest to krzyżówka międzyrasowa, która dała zakładany efekt, ale niestety skutkiem ubocznym jest żółte oko i chcę się go pozbyć, a zastąpić białym okiem. Młode są fenotypowo zbliżone do matki, ale z żółtym okiem.
Re: Żółte oko.
Może są chore mają salmonnele
Re: Żółte oko.
Dobre :)A może mają żółtaczkę.
-
- Posty: 32
- Rejestracja: czw lis 22, 2012 7:32 pm
- Kontakt:
Re: Żółte oko.
Witam;
też tak kiedyś miałem.
Geny to geny i mogą "siedzieć" ukryte całą masę pokoleń.
bardzo często gołebie z ciemnymi oczami maja np. ukryty gen żółtych oczu, trochę to skomplikowane ale tak może być. Jeśli te mlode będziesz krzyzował z białookimi to polowa powinna być białooka i te z kolei kojarzone z oryginalnymi białookimi powinny już dać tylko białookie.
Bardzo często jest tak, że jeśli jeden rodzic ma jasne oczy a drugi jest np. biały o ma ciemne to mlode mogą wyjść z żółtymi oczami. Problem tkwi w tych ciemnych oczach, bo nigdy nie wiadomo co w nich "siedzi"...
Trzeba pamietać, że białe oko jest cechą ustępującą a żółte dominującą; tzn, że żółtookie mogą dać młode białookie, ale białookie daja tylko białookie!
Pozdrawiam
też tak kiedyś miałem.
Geny to geny i mogą "siedzieć" ukryte całą masę pokoleń.
bardzo często gołebie z ciemnymi oczami maja np. ukryty gen żółtych oczu, trochę to skomplikowane ale tak może być. Jeśli te mlode będziesz krzyzował z białookimi to polowa powinna być białooka i te z kolei kojarzone z oryginalnymi białookimi powinny już dać tylko białookie.
Bardzo często jest tak, że jeśli jeden rodzic ma jasne oczy a drugi jest np. biały o ma ciemne to mlode mogą wyjść z żółtymi oczami. Problem tkwi w tych ciemnych oczach, bo nigdy nie wiadomo co w nich "siedzi"...
Trzeba pamietać, że białe oko jest cechą ustępującą a żółte dominującą; tzn, że żółtookie mogą dać młode białookie, ale białookie daja tylko białookie!
Pozdrawiam
Re: Żółte oko.
Dzięki za odpowiedź. Wyjaśnij mi jeszcze, skąd w takim razie bierze się samoistnie żółte oko u ras typowo białookich, przykładowo górnośląski koroniasty czy KP staluch. Takie żółtookie "wypadki" trafiają się przeważnie po bardzo dobrych rodzicach, na bank czysto rasowych i są to niemal zawsze osobniki fenotypowo prawie idealne, można by powiedzieć że wzorcowe, tylko psuje je to żółte oko.
-
- Posty: 32
- Rejestracja: czw lis 22, 2012 7:32 pm
- Kontakt:
Re: Żółte oko.
Do końca nie jest to takir proste.
Przede wszystkim trzeba być pewnym rodziców czy nie było coś nie tak. I jeszcze jedno jrśli próbuje się mieszać różne rasy to bardzo często tak wychodzi....
Przede wszystkim trzeba być pewnym rodziców czy nie było coś nie tak. I jeszcze jedno jrśli próbuje się mieszać różne rasy to bardzo często tak wychodzi....
Re: Żółte oko.
Może być jeszcze jeden powód, który pojawia się u zwierząt chowanych w bliskim pokrewieństwie- samoistna mutacja. Tego nigdy nie przewidzisz, jest to taka genetyczna niespodzianka.
Re: Żółte oko.
Tak, ten wpływ chowu w pokrewieństwie do mnie przemawia, może coś w tym być. W tym ostatnim przykładzie (staluchy, górnośląskie koroniaste) nie mam pewności co do stopnia pokrewieństwa, niemniej jest to możliwe. Staluchy z żółtym okiem pojawiły się dwa razy u hodowcy, który hoduje tylko KP: szeki i staluchy. Mamki ma w innym gołębniku więc nie był to mezalians. Górnośląski koroniasty trafił się w hodowli, gdzie nie ma przedstawicieli innych ras i wątpię, czy były jakieś krzyżówki.